Jedna z mieszkanek Malborka przysłała do naszej redakcji „List otwarty do Burmistrza Miasta Malborka”, którego treść zamieszczamy poniżej.
- „Szanowny Panie Burmistrzu, kieruję swoje zapytanie do Pana, jak i Rady Miasta – co maja znaczyć toalety dla zwierząt, które jak mniemam wymyśliła osoba nie mająca nic wspólnego z posiadaniem jakiegokolwiek zwierzaka, bo wydaje mi się, że na rozkaz w danym miejscu żadne stworzenie nie załatwi swoich potrzeb w tak małym i nie sprzyjającym (kamienie i mała powierzchnia miejsca, bo nie ma placyku) miejscu.
Zwracam się z prośbą o pochylenie się nad sprawą naszych małych przyjaciół i zastanowienie się choćby chwilę nad potrzebami naszych piesków małych i dużych. Jesteśmy miastem powiatowym, do którego przyjeżdżałyby nawet z okolic osoby z towarzyszącymi im psami w odwiedziny i do miejsca stworzonego i sprzyjającego czworonogom (nawet na zamku funkcjonuje tymczasowy hotelik dla psów czekających na swoich opiekunów w czasie, kiedy oni zwiedzają zamek).
Przykre jest to, że żeby pies miał socjalizację, towarzystwo i piękne miejsce do zabawy trzeba wyjechać do np. Elbląga, gdzie został zbudowany park dla psów na terenie parku Dolinka, cudowne miejsce dla psów dużych i małych, dorosłych i szczeniaków, ogrodzony z ławeczkami dla właścicieli, każdy tam sprząta po swoim pupilu, przynosi wodę i miski, z których korzystają wszystkie psiaki, nawiązują się przyjaźnie i są to cudowne chwile spędzone z naszymi przyjaciółmi. Jest to miejsce, gdzie można wymienić się doświadczeniami i informacjami ważnymi dla nas psiarzy. Można tam również prowadzić szkolenia i tresurę psów. Trochę inwencji, pomysłu lub skorzystać z doświadczenia właścicieli psów i grosza potrzeba, żeby stworzyć takie miejsce w Malborku. Jeżeli chodzi o pieniążki śmiem twierdzić, że zrzutka psiarzy byłaby natychmiastowa (można wrócić również podatek od posiadania zwierzaka), chętnie zapłacimy, gdyby tylko te pieniądze były wykorzystane na nasze cele i potrzeby.
Bardzo proszę o podjęcie działań w tym kierunku, informuję, że psie toalety jak np. na osiedlu południe będą pokazane w TV, gdyż to urąga godności właściciela psa, jak również powoduje dyskomfort jakby nie użyć słowa maltretowanie zwierząt. Mojego psa nawiasem mówiąc tam nawet nie wciągnę. Proszę się przyjrzeć miastom sprzyjającym psom, jesteśmy w Polsce w Europie w świecie i idziemy w kierunku sprawiania i polepszania bytu wszystkim stworzeniom. Już niemalże do każdej restauracji można wejść z psem, są wydzielone plaże dla psów, hotele gdzie można przenocować i spędzić urlop z psem, a Malbork w dalszym ciągu nie widzi potrzeby wyjścia w kierunku naprzeciw właścicielom psów. Nadmieniam również, iż psy które są systematycznie socjalizowane, a więc spotykają się ze swoimi pobratymcami bez smyczy i kagańca pod opieką właściciela, ale na odległość w odpowiednim i bezpiecznym dla nich miejscu są spokojniejsze, wybawione, zmęczone i szczęśliwe, a to miód na serce wszystkich miłośników zwierząt.
Jestem szczęśliwą posiadaczką psa rasy bullmastiff i przykro mi, że muszę jeździć do Elbląga, Gdańska, Warszawy żeby socjalizować swojego psa tak daleko od domu (a nie każdy ma taką możliwość).
List ten piszę po namyśle, frustracji i rozmowach z innymi właścicielami czworonogów, którzy w całości popierają moje refleksje dotyczące bezpiecznego miejsca zabaw i spotkań naszych piesków, przyjaciół, członków rodzin. Bylibyśmy niezmiernie wdzięczni za takie miejsce dla nas np. w parku przy ogródkach działkowych, w parku przy boisku lub przy dino parku, nad Nogatem przy śluzie, przy ulicy Rodziewiczówny albo na osiedlu południe. Trochę drzew żeby był cień, kilka ławek lub pieńków, jakieś zwalone drzewa na tor przeszkód, śmietniki (to wszystko można zobaczyć w internecie jak łatwo i tanio stworzyć takie miejsce)".
W odpowiedzi na list mieszkanki, który przesłaliśmy do malborskiego magistratu, zastępca Burmistrza Miasta Malborka, Józef Barnaś podkreślił, że na terenie miasta znajdują się miejsca, które pozwalają swobodnie biegać psom w terenach zamkniętych.
- „Jeżeli chciałaby Pani, aby w naszym mieście powstał park dla psów, to proszę złożyć propozycję do Budżetu Obywatelskiego, ponieważ w „kasie” Miasta Malborka nie zostały zabezpieczone środki na realizację powyższego przedsięwzięcia. W 2015 roku z takich właśnie środków został wybudowany wybieg dla psów „Doglinka” w Parku Dolinka w Elblągu” - zachęca mieszkankę zastępca.
A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czekamy na komentarze.
Wszędzie całe miasto obsrewają a jak Reymonta jest całe zasrane jeszcze specjalnie park dla nich specjalna dla nich psia sralnia duża jak już jest taka przy blokach na Mickiewicza? XDDD śmiechu warte.Prawie nikt w tym Malborku nie sprząta po tych zwierzętach i aż za dużo osób teraz ma te psiury.Idioci
ciekawe gdzie są te miejsca do wybiegania psa, przy ruchliwej ulicy, placu zabaw czy może w parku lub na piaskach gdzie są tabliczki z zakazem wypuszczania psów
W przedpokoju niech sobie puszczają.
Na początek zacząć od opłaty za psa.
I to nie małej. Bo wszędzie nasrane a Pańcia nie będzie sprzątać. Stać ją na psa to stać i na bilet do Elbląga czy Gdańska. Niech jeździ !! Podróże kształcą !!
Otóż to. Policja czy straż miejska powinna kontrolować takowa opłatę skoro jest "obowiązkowa" o kagańcach nie wspomnę.malo kto wie a władza to już wcale iż wszedł obowiązek!