Co to jest Obóz dla Mierzei Wiślanej?

Celem tej inicjatywy ma być obronna unikatowego terenu przed zniszczeniem, wsparcie lokalnej społeczności,  zjednoczenie wszystkich przeciwników przekopu i rozprawianie się z fałszywymi informacjami na temat tej inwestycji. W zaledwie kilka dni do akcji dołączyli miłośnicy i obrońcy przyrody z całej Polski- ale Obóz zainicjowali ludzie z Trójmiasta, przy współpracy z lokalnymi mieszkańcami.

Akcja Weekend dla Mierzei

W ramach „Weekendu dla Mierzei” mieszkańcy regionu i turyści mieli okazję uczestniczyć w spacerach przyrodniczych, wspólnym morsowaniu, akcji zbierania śmieci, spotkaniu informacyjnym, ognisku, pikietach protestacyjnych. Jan Wilkanowski, przyrodnik i biolog prowadził spacer pt. “Ssaki Bałtyku”, Michał Goc z kolei oprowadził po niezwykłym rezerwacie kormoranów nieopodal Kątów Rybackich. Odbył się na spacer połączony ze zbieraniem śmieci w okolicy wycinki. W niedzielę odbył się m.in „Bieg bez przeszkód” - dookoła terenu wyciętego pod przekop Mierzei.

Jednak najistotniejsze były spotkania z lokalną społecznością. Ich celem były rozmowy, wspólne plany, zastanawianie się, czy da się zatrzymać tę inwestycję, wsparcie. W sobotę w bibliotece zorganizowaliśmy bardzo owocne spotkanie, na którym pojawiły się pierwsze pomysły i deklaracje mieszkańców do działania na rzecz pozostawienia Mierzei w spokoju.

„Kiedy przyjechałem do Krynicy byłem pewien, że to wydarzenie jest koordynowane przez jakąś dużą organizację – w jednym kącie siedziała grupa rysująca plakaty informacyjne, dwie osoby gotowały kilka garów obiadu, ktoś inny kontaktował się z prasą i przygotowywał innych do wystąpienia dla mediów. Dopiero później zorientowałem się, że część z tych ludzi poznała się kilka godzin lub dni wcześniej i sami się tak zorganizowali bez szefa czy koordynatora tylko dlatego, że mają jeden cel” – mówi Kuba, który do Krynicy przyjechał z Poznania sam po przeczytaniu zaproszenia na weekend na Mierzei w internecie.

Pan Przemysław z Krynicy mówi: 

“Dotychczas byłem tzw. milczącą większością-nie popierałem przekopu, ale nic w związku z tym nie robiłem. Obecność tylu osób w ten weekend pokazała mi, że da się coś zrobić postanowiłam zaangażować się i wykorzystać to, że ktoś chce się z nami podzielić wiedzą i doświadczeniem”

Co dalej?

Ten weekend był początkiem działań- chcemy dalej współpracować z lokalną społecznością, organizować regularne spotkanie informacyjne na temat sytuacji na mierzei i w okolicy, także w Trójmieście. Zależy nam też, aby odwiedzający Mierzeję zyskali wiedzę na temat bezsensowności tej inwestycji.