Najczęstszą metodą działania jest tak zwany „klik w link”. Z pozoru ma on ułatwić transakcję płatniczą pomiędzy sprzedającym a kupującym. W rezultacie jedna ze stron udostępnia poufne dane logowania do konta. Nie zapominajmy, że dostęp do bankowości elektronicznej to również możliwość zaciągnięcia pożyczki. Tylko świadomość zagrożenia może ustrzec, przed czyhającym niebezpieczeństwem. Tylko od początku trwania 2022 r. nowodworscy policjanci przyjęli ponad 60 zgłoszeń dotyczących oszustw popełnionych na aukcjach internetowych i stronach ze sprzedażą wysyłkową.
Metoda na olx, facebook Market Place
Osoba sprzedająca na aukcji np. olx przedmiot otrzymuje wiadomość od oszusta, który rzekomo jest zainteresowany jego zakupem. Oszust proponuje płatność przy wykorzystaniu nowej usługi, często informuje sprzedającego, że już wpłacił pieniądze i aby je odebrać, sprzedający musi kliknąć nadesłany link.
- „Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gdańskim w sierpniu br. w Warszawie zatrzymali jej 33-letniego mieszkańca, który oszukał 108 osób. Oszust na różnych portalach internetowych umieszczał ogłoszenia, których treść dotyczyła wynajęcia apartamentów, domków letniskowych nad morzem. Jednym ze wskazanych przez niego hoteli był hotel w Krynicy Morskiej. Właścicielka apartamentów zgłosiła swoje podejrzenia i tak nowodworscy śledczy wpadli na trop oszusta. Mężczyzna oszukiwał osoby na terenie całej Polski, m.in. wystawiając również do sprzedaży różne przedmioty, np. telefon komórkowy czy chłodziarko-zamrażarki. Za każdym razem żądał przedpłaty i nie wysyłał zakupionych przedmiotów, a apartamenty nie należały do niego. Jak się okazało mężczyzna już był karany za tego typu przestępstwa” - informuje mł. asp. Karolina Figiel, oficer prasowy KPP w Nowym Dworze Gdańskim.
Zatrzymany usłyszał zarzuty i decyzją Sądu Rejonowego w Malborku zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Teraz może mu grozić kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Metoda na pracownika banku
Innym sposobem, z którego w ostatnim czasie korzystają oszuści jest podszywanie się pod pracownika banku. Do poszkodowanych dzwoni osoba podająca się za pracownika banku, a numer, który się wyświetla jest identyczny jak infolinii bankowej. Rozmówca wie jak się nazywamy i w jakim banku mamy konto. Informuje o rzekomych nieautoryzowanych transakcjach, które zostały udaremnione przez dział techniczny. Oszust namawia właściciela rachunku do zainstalowanie aplikacji typu Any Desk wmawia mu przy tym, że aplikacja pozwoli na zeskanowanie telefonu i oczyszczenie go z wirusów, które najprawdopodobniej były przyczyną włamania się na konto bankowe. Jednocześnie aplikacja ma udaremnić przelewy. Jeśli to zrobimy, natychmiast po zainstalowaniu takiej aplikacji oszust uzyskuje dostęp do naszego telefonu lub komputera, w tym hasło i kody uwierzytelniające do bankowości elektronicznej. W ciągu kilku minut opróżnia nam konto i zaciąga pożyczki. Pamiętajmy, że bank nigdy nie zażąda ściągnięcia dodatkowych aplikacji.
Taką metodą dała się oszukać 49-letnia mieszkanka powiatu nowodworskiego, która uwierzyła w fałszywego pracownika banku i w ten sposób straciła 52 tysiące złotych.
Metoda na aukcję PKN Orlen
W związku z aktualną sytuacją paliwową oszuści próbują nabrać ludzi, obiecując spory i szybki zysk. Na jeden z tego typu haczyków dał się złapać 44-latek, myśląc, że inwestuje w akcje koncernu Orlen. Na jednym z portali społecznościowych zobaczył informację o możliwości pomnożenia swoich oszczędności właśnie poprzez inwestycje. Podał oszustom swoje dane, chwilę później skontaktował się z nim „konsultant”, który namówił mężczyznę do zainstalowania aplikacji Any Desk oraz wykonania przelewu na kwotę 1000 zł. Niestety, po zainstalowaniu aplikacji śledzącej, oszuści mieli dostęp do wszystkich danych poufnych mężczyzny. Wykonali przelew z konta 44-latka o kwocie 45 500 zł, następnie wzięli debet w wysokości 49 000 zł. Mężczyzna stracił łącznie 96 tys. zł.
Metoda na węgiel
Tani węgiel jest dziś najbardziej poszukiwanym towarem w Polsce. Szukając oszczędności wielu mieszkańców szuka najbardziej korzystnej i taniej oferty, aby ogrzać swój dom. Oszuści wykorzystują sytuację i oferują węgiel w bardzo korzystnej cenie i obiecują szybką dostawę. Rzeczywistość jest jednak inna, węgiel nigdy do nas nie dotrze.
W tym roku już 4 mieszkańców zgłosiło oszustwo tego typu metodą. Najwięcej stracił 48-letni mieszkaniec gminy Sztutowo, który zapłacił za węgiel 8300 zł.
Metoda na blika
Inną metodą, jaką posługują się przestępcy, to oszustwo na tzw. blika. Sprawcy włamują się na profil portalu społecznościowego i podszywając się pod jego właściciela, wysyłają do znajomych prośbę o szybką pożyczkę za pomocą kodu blik. Jeżeli otrzymasz podobna wiadomość, najbezpieczniej będzie, jeżeli skontaktujesz się na przykład telefonicznie z jej nadawcą i potwierdzisz jej autentyczność.
W powiecie nowodworskim 20 osób dało się oszukać tego typu metodą. 42-latka mieszkanka gminy Stegna uwierzyła, że to jej znajomy i w ten sposób straciła 560 zł.
Metoda na pocztę głosową
To dość nowa metoda. Przestępcy podszywają się pod operatora telekomunikacyjnego, wysyłają wiadomość SMS z informacją o nagranej wiadomości głosowej. W wiadomości odczytamy, że aby ją odsłuchać, wystarczy kliknąć załączony link. Ta czynność spowoduje ściągnięcie na telefon złośliwego oprogramowania, za pomocą którego przestępcy wyprowadza pieniądze z naszego rachunku bankowego. Dodatkowo, mając do niego dostęp, mogą zaciągnąć kredyty. Numer, z którego przychodzą wiadomości, należy najczęściej do osoby, która nie wie o tym, że posłużyli się nim przestępcy.
Metoda na PGE
Ofiara otrzymuje wiadomość SMS o treści “na dzień (data) zaplanowano odłączenie energii elektrycznej! Prosimy o uregulowanie należności 3,46 zł, https://……”. Pod żadnym pozorem nie należy klikać w podany link, a jeżeli masz wątpliwości, skontaktuj się z biurem obsługi klienta twojego dostawcy energii.
Mimo ciągłych apeli ostrzegających przed różnymi metodami oszustów oraz aplikacji Any Desk, która zdalnie śledzi pulpit urządzeń mobilnych, wiele osób nadal daje się oszukać. Policjanci ponawiają apel, aby nie instalować aplikacji na swoich telefonach, komputerach i nie wchodzić w niepewne linki oraz nie podawać tzw. danych poufnych.