Daleko im do prawdziwej sztuki graffiti, gdzie efektem końcowym są okazałe obrazy, czy napisy. 

Jednym z wielu takich przykładów w naszym mieście może być chociażby zabytkowa, odnowiona kamienica przy ul. Poczty Gdańskiej. Komu przeszkadzał jej nowy wizerunek? - tego niestety nie wiadomo.

Z informacji uzyskanych z Komendy Powiatowej Policji w Malborku wiemy, że sprawa nie została zgłoszona.

- Nie mamy oficjalnego zawiadomienia w tej sprawie - pisze Kaudia Piór z KPP Malbork

W wielu przypadkach właściciel budynku, czy kamienicy woli na własną rękę usuwać szpecące napisy niż zgłosić sprawę na policje. Często zapominając, że w zależności od wysokości uszkodzenia mienia podobny akt wandalizmu może być potraktowany już nie jako wykroczenie, a przestępstwo.

Odnowienie elewacji kamienicy o której mowa pokryli jej mieszkańcy. Natomiast, każdy taki krok chuligaństwa generuje kolejne znaczące koszty, które są nałożone na lokatorów budynku z tzw. Funduszu Remontowego. Pieniądze na funduszu remontowym są własnością wspólnoty mieszkaniowej. Ich przeznaczenie jest jasno określone już w samej nazwie. Czyli na remonty. W takim przypadku pieniądze, które mogłyby przysłużyć się innym celom muszą zostać przeznaczone na usuwanie bazgrołów.

Fasady budynków, ogrodzenia, bramy, bloki mieszkalne, wiadukty, tunele, betonowe elementy, metalowe konstrukcje, wszystko to jest idealnym miejscem na malowanie sprayem przez wandali. Niektóre z tych pseudo graffiti istnieją na ścianach od wielu lat. Nikt ich nie usuwa i nikomu ta pseudo sztuka nie przeszkadza. Wiele z tych zniszczonych elewacji, to ściany właśnie zabytkowych kamienic.

Niestety przez tego typu działania budują się stereotypy o graffiti jako akcie wandalizmu, a nie formie sztuki.

By chociaż w minimalnym stopniu zapobiec podobnym incydentom w miarę upływu czasu, będą dodawane nowe fotografie - zapraszamy do ich nadsyłania na adres redakcja@tvregionalna24.pl podając autora i miejsce wykonanego zdjęcia.

Czekamy również na Wasze komentarze!